ND

wtorek, 24 maja 2016

1 wrzesień 2008

Był początek wyjątkowo deszczowego września. Mimo niesprzyjającej pogody peron 9 i 3/4 był przeładowany uczniami zmierzającymi do Hogwartu. Trudno było przejść nie dotykając nikogo. Pośród tłumu stała niewysoka, czarnowłosa kobieta z dwójką równie czarnowłosych dzieci. Miała ona na sobie elegancką szatę i włosy upięte w ciasny kok. Dziewczynka miała zrobionego warkocza, który sięgał jej do połowy łopatek. Jej rodzice nie mogli jej odwieźć, ponieważ oboje zajęci byli pracą, więc obowiązek spadł na przyjaciółkę rodziny, której syn również zaczynał w tym roku szkołę.
-Masako miej oko na Kazunariego- Powiedziała kobieta
-Dobrze pani Takao- Odpowiedziała grzecznie, kłaniając się lekko
-A ty nie zniszcz całej szkoły- Teraz zwróciła się do chłopca mierząc go ostrzegawczym spojrzeniem.- Masz do mnie napisać zaraz jak tylko pokarzą wam sowiarnie. Lećcie już do pociągu- Powiedziała, chłopiec jeszcze ją szybko przytulił, Masako uścisnęła jej dłoń i poszli w kierunku wagonów, Takao pchał wózek z kuframi, swoim i dziewczynki oraz klatką z sową pójdźką, a Araki niosła w rękach małe łyse zwierze, które podobno było kociakiem rasy sfinks, ale wyglądało to bardziej jak ogolony szczur, albo wynik nieudanego eksperymentu mającego na celu krzyżowaniu świni z wyjątkowo brzydkim psem.
-Moi mali ślizgoni- Szepnęła pani Takao patrząc na odchodzące dzieci.
Parę sekund po ich wejściu do wagonu, pociąg ruszył.

Dzieci w sierocińcu nigdy nie okazywały litości Arabelli, nie pozwalały jej bawić się ładnymi zabawkami, wyśmiewały się z niej, popychały, ostatnio wplątały jej we włosy gumę do życia i teraz była krótko obcięta na chłopaka. Kiedyś chodziła z tym do wychowawców, ale nawet oni nie traktowali jej jak innych, gdy myśleli, że nie słucha mówili o niej "odmieniec","dziecko diabła","przekleństwo". Tylko dlatego, że wokół niej zdarzało się wiele niewyjaśnionych wypadków, chłopiec, który ją wyzwał następnego dnia poparzył dłonie wrzątkiem, dziewczynka, która wylała jej farbkę na sukienkę wpadła pod samochód, a ta która wplątała jej gumę wpadła do rzeki i prawię utonęła. Dlatego Arabella nigdy więcej nie skarżyła, wiedziała, że jej oprawców spotka surowa, całkowicie zasłużona kara, wystarczyło żeby się tylko odpowiednio rozzłościła.
Gdy mężczyzna w długim płaszczu odwiedził ją w sierocińcu i powiedział jej, że jest czarownicą, a później, że jest czystej krwi, uwierzyła mimo, że nie wiedziała za bardzo co to oznacza. Uzmysłowiła sobie dlaczego inni jej nienawidzili, po prostu podświadomie wyczuwali, że nie jest jak oni, że jest lepsza, że jest czysta, a oni chcieli ją stłamsić, ponieważ wiedzieli, że nigdy jej nie dorównają. Brzydziła się nimi. Teraz jechała rozpocząć nowe życie.
Jej rozmyślania przerwały rozsuwające się drzwi do przedziału. W przejściu stał brązowo włosy chłopak o znudzonym spojrzeniu. Miał tak ciemne tęczówki, że nie było widać, gdzie zaczyna się źrenica.
-Hej, mogę się dosiąść?- Zapytał patrząc na pusty przedział. Arabelli zabrakło słów, więc tylko przytaknęła. Był on pierwszą osobą, która chciała do niej dołączyć z własnej woli. Usiadł na przeciwko niej- Jestem Kojioro Furuhashi
-Mam na imię Arabella- Powiedziała cicho. Chłopak spojrzał na nią wyczekująco- Arabella Kray
Zmierzył ją zimnym, przeszywającym spojrzeniem. Jej szata nie była pierwszej jakości, fundusz dla sierot i mugolaków nie był zbyt wysoki.
-Nie kojarzę tego nazwiska- Odparł po chwili zastanowienia -ale twoi rodzice są czarodziejami, prawdą?
-Tak...oczywiście. Pracują na Pokątnej- Skłamała szybko. Może czuła się lepsza od dzieciaków w sierocińcu, ale po tym chłopaku było widać coś szlachetnego, że mu nigdy niczego nie brakowało. Jednak dostrzegł on fałsz.
-Tak, a niby jaki masz status krwi? Pewnie jesteś dzieciakiem szlam- Powiedział wstając z miejsca. Matka od najmłodszych lat wpajała mu zasady, jedną z nich było nie tracenie czasu ludźmi niegodnymi jego towarzystwa.
-Czekaj- zawołała zanim wyszedł z przedziału. Nie był on miły i już go nie lubiła, ale w szkole nauczyła się, że najlepiej traktowane są bogate dzieciaki i ich znajomi- Jestem czystej krwi.
Nie zdawała sobie sprawy z tego, że Furuhashi będzie kiedyś dla niej jak rodzina.

Kilka przedziałów dalej siedziała piątka kolejnych pierwszoroczniaków. Dwóch przemiłych, brązowowłosych chłopaków szybko znalazło wspólny język. Rozmawiali o koszykówce, dziwnym mugolskim sporcie, który uprawiali w poprzedniej szkole. Pozostałe osoby głównie milczały. Czasem Himuro, chłopak siedzący przy oknie dodał jakiś komentarz, ale chyba tylko dlatego, że milczenie i przysłuchiwanie uważał za niegrzeczne. Rosjanka siedząca z nimi z zafascynowaniem słuchała o świecie mugoli. Mieszkała w małej wiosce zamieszkałej tylko przez czarodziei, nic nie widziała do niemagicznym świecie.
-Byłem w szkolnej drużynie- Pochwalił się Kiyoshi
-Ja, też- odparł szybko Koga- ale nie grałem w meczach, za to Mitobe był u nas gwiazdą- Powiedział wskazując kciukiem na siedzącego obok chłopaka. -Wcale nie, byłeś u nas najlepszy
-Przecież on nic nie powiedział- Zdziwił się Himuro
-Ale tak myśli- Dodał jakby to była najoczywistsza rzecz na świecie.


_____
Jestem beznadziejna i o tym wiem. Hańba mi. Zdaje sobie sprawę, że prawdopodobnie straciłam wszystkich czytelników. Bardzo przepraszam, że nie dodawałam nic od miesięcy.

Postanowiłam, że napisze krótką miniaturkę o moich dzieciach siódmoklasistach i pewnie będzie w dwóch częściach.

Zrobiłam playlistę dla Anji i Arabelli, ponieważ przez skończenie szkoły (jak to się w ogóle stało?) mam za dużo wolnego czasu.

Od teraz rozdziały będą się regularnie pojawiać w weekendy.

6 komentarzy:

  1. Ohayo Suga~! ^^

    Od razu przejdę to tekstu ;)

    Matko~! Szczere się już od pierwszych słów xp
    Takao~! ^w^ Hahaha :D Spróbuje ale nic nie obiecuje ^^
    Nie przepadam za tą rasą kotów -.- Wolę te z futerkiem :3
    Ślizgoni~! <3 (Tak, mam na nich fioła :p)

    Arabella niczym Voldek o.o Czyżby jego córka?? o.O Taaa, moje wymysły xp
    Uwielbiam tak ciemne oczy *.*
    Przyszły brat ^^

    Teppei~! Mitobe~! Koganei~! Himuro~! Po co ja ja ich wymieniam~?! o.O xp Ano tak, bo mam fioła na KnB ^w^

    Nie jesteś beznadziejna Suga-chan~! =3
    I mnie nie straciłaś jako czytelniczki ^^ Bo ja mam szósty zmysł- albo siódmy xp- i wiedziałam, że coś w końu napiszesz i wstawisz :D

    Cieszę się bardzo, że powróciłaś i będziesz wstawiać regularnie rozdziały ^^

    Ano bardzo fanjny nowy wygląd bloga ^w^

    Także dużo weny Suga-chan~! ^w^
    Ściskam cię mocno~! :3
    Do zobaczenia~! :*
    #Kimie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hi :3
      Ja uwielbiam sfinksy i chciałabym mieć kiedyś jednego...ewentualnie armie.
      Ślizgonów się albo kocha albo nienawidzi. Ciesze się, że należysz do pierwszej grupy. Nie poradziłabym sobie z hejtem na Takao i Himuro ze to, że są w Slytherinie.
      NOPE Arabella nie jest spokrewniona z Voldekiem. Biedak ma już dość córek. Kiedyś nawet w opisie fanficka przeczytałam, że Lily urodziła bliźniaki Harrego oraz Kate i dziewczyna była córką Riddle'a, bo to ma sens
      U mnie z tą regularnością nie zbyt ciekawie wygląda, zresztą sama o tym wiesz, ale postaram się poprawić.
      Dobrze mieć taką czytelniczkę jak ty <3

      Usuń
    2. Aż wyobraziłam sobie sfinksy ale te posągi xp
      Jam jest Ślizgonka, dlatego ^w^
      Ciekawy fanfick o.o Ale dobrze, że nie jest z nim spokrewniona :p
      Sama wiem nawet po sobie xp Muszę wziąć się w końcu za pisanie....
      Jej~! ^w^
      #Kimie

      Usuń
    3. Mieć taką armie? Byłabym władcą świata, chyba można byłoby ją pokonać rozwiązując zagadki jak w mitologi...well fuck
      Coś dużo na świecie ślizgonów, ja jestem dumnym puchonem. Tako rzecze pottermore

      Usuń
  2. Jeżeli jeszcze raz mi tak znikniesz to Cię znajdę gdziekolwiek byś się nie schowała i posadzę Cię przed komputerem.
    Jak zaczęłam czytać przestraszyłam się, że idziesz z całą historią od nowa.
    OMG Takao i Araki są friendshipem od zawsze <3 x 10000000000000000 wysyłam Ci pierdyliardy serduszek za to
    Miałam kiedyś sfinksa i mój wredny brat nazwał go Kudłacz
    Myślałam, że Arabella będzie po prostu popularną dziewczyną, która wpadła w złe towarzystwo, ale wciąż ma dobre serce i dla niej Izuki (wciąż mnie rozwala to, że zrobiłaś z niego czarny charakter) stanie się dobry. a ty zrobiłaś czyste zło z niej.
    Widzę jak Himuro ma dość swoich nowych "kolegów".
    Ta druga część będzie w ceremonią przydziału, prawda?
    WolfStar

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz to się naprawdę boje, ale przynajmniej mam motywacje. Będę pisać dla własnego bezpieczeństwa.
      Moja siostra mówi na królika Gruby, ale i tak nie przebije to Kudłacza
      Nienawidzę jak ktoś się zmienia, bo "siła miłości" to jest takie ugh... kocham czarne charaktery dlaczego one muszą odkrywać w sobie dobro?
      Właśnie myślałam o opisaniu ceremoni przedziału

      Usuń

Statystyka

Popularne posty

123 Lorem ipsum