ND

środa, 5 sierpnia 2015

Rozdział 3

Anja była dziwna, z pozoru obojętna, zimna, zdystansowana. Zazwyczaj można ją było znaleźć na parapecie w Pokoju Wspólnym z nosem w jakieś księdze, jednak jeśli ktoś by się przyjrzał, dostrzegłby czujne, szare oczy, potrafiące wyłapać każdy gest, uśmiech, czy choćby spojrzenie. Tak, Anja była dziwna, siedziała z książką w ręku, lecz tak na prawdę czytała ją od niechcenia, cała uwaga dziewczyny była poświęcona ludziom w pomieszczeniu. Zawsze obserwowała ich znad okładki, uważała to za genialny pomysł, ponieważ gdy ktokolwiek zwracał na nią uwagę, mogła udawać, że się uczy.
Był poranek drugiego września, większość gryfonów udała już się na śniadanie, więc Pokój Wspólny był prawie opustoszony. Były w nim tylko Rosjanka i dwie dziewczynki z trzeciej klasy, które grały w Eksplodującego Durnia przy stoliku. Wejście za Grubą Damą rozsunęło się i weszło dwóch chłopaków. Wyższy miał ciemne włosy i bardzo jasną cerę, niższy miał był brunetem o ciemnych oczach i lekko kocich ustach. Podeszli do niej.
-Kasamatsu rozdawał plany lekcji- Powiedział Koga podając jej kawałek pergaminu-Wiesz, że to jest obowiązek prefektów, którym jesteś?
-Wiem, po prostu zaspałam- Zaczęła się tłumaczyć dziewczyna, mówiła przy tym bardzo cicho-Jak wstałam to doszłam do wniosku, żeby lepiej nie rzucać się Kasamatsu w oczy, bo na mnie nakrzyczy.

Pierwszy dzień nauki był wyjątkowo ciężki dla Yumiko Midorimy, która właśnie zaczynała swój piąty rok w Hogwarcie. Miała dziś dwie godziny numerologii, dwie eliksirów, zaklęcia, OPCM i jeszcze w nocy miała mieć dwie godziny astronomii. Nie tylko wtorek był taki napięty na jej planie zajęć, a musiała jeszcze gdzieś wcisnąć cztery godziny nauki gry na fortepianie i baletu, które odbywały się w Hogsmeade. Gdyby sama mogła decydować zrezygnowałaby z części tych zajęć, w końcu z zajęć dodatkowych obowiązkowy był wybór jednego i na pewno nie wybrałaby tej przeklętej numerologii, z którą sobie nie radziła. Kiedyś nawet chciała na ten temat porozmawiać z rodzicami, ale matka  powiedziała jej, że rozległa wiedza pomoże jej znaleźć odpowiedniego męża. Małżeństwo było kolejną rzeczą na, którą nie miała wpływu, nie liczyło się jej szczęście tylko to, by jej partner pochodził z bogatego, szlachetnego rodu.
Właśnie siedziała w bibliotece i próbowała obliczyć swą liczbę wewnętrzną. Kartowała książkę po książce i nie mogła znaleźć na to jakiegoś sposobu. Co prawda profesor podawał im wzór, ale i tak nie wiedziała jak podstawić. Odeszła od stolika, przy którym pracowała i poszła między regały po kolejną księgę. Znalazła to czego szukała jednakże znajdowała się za wysoko, a różdżkę zostawiła przy stoliku, więc nie mogła użyć accio. Postanowiła użyć bardziej tradycyjnej metody, stanęła przed półką i zaczęła podskakiwać. Nagle poczuła czyjeś ręce na swojej tali, które podniosły ją tak, by sięgnęła. Gdy wzięła książkę znalazła się z powrotem na ziemi. Od razu się odwróciła, by podziękować. Jednak gdy się odwróciła zobaczyła, że stoi przed nią wysoki ślizgon z ostatniej klasy z martwymi oczyma, ten sam, który rozwalił kiedyś Kiyoshiemu kolano tłuczkiem podczas meczu. Midorima ukłoniła się lekko i jak najszybciej wróciła do stolika. Złapała różdżkę i rozejrzała się po bibliotece. Furuhashi stał tam, gdzie go zostawiła patrząc na nią, ale przy jednym ze stolików zauważyła śpiącego Seto, więc się uspokoiła, bo w razie czego mogła go obudzić.

Prefekci mieli obowiązek patrolowania co jakiś czas korytarzy, polegało to na przespacerowaniu się w nocy przez zamek i odjęciu punktów osobą, które spotkali, trwało to do pół godziny. Kasamastu szedł jednym z opuszczonych korytarzy, gdy zauważył coś dziwnego, jedne z drzwi, które zawsze były zamknięte były uchylone. Wszedł do pomieszczenia, było ono wielkości klasy, nie było okien.
-Lumos- Szepnął i z różdżki, którą trzymał w dłoni wydobyło się światło.
W sali nie było żadnych mebli, znajdował się tam tylko obraz na samym środku. Yukio podszedł do niego nie pewnie i zauważył portret młodego chłopaka naturalnych rozmiarów, był on troszkę wyższy od gryfona, miał od ciemne, średniej długości, poplątane włosy, z czego dość gruby kosmyk padał mu między ciemnoszare oczy. Miał na sobie zielonoszarą szatę. Kasamatsu zdziwiło tło obrazu, zazwyczaj artyści malowali jakiś pejzaż, pomieszczenie coś, by postacią dobrze się żyło, a tu było tylko szare płótno.
-Witaj- Przywitał się chłopak z obrazu niskim głosem.

10 komentarzy:

  1. Ciekawy rozdział. Przy czytaniu aż się czuje klimat Hogwardu. Szkoda tylko, że takie krótkie :/
    Weny, pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie starałam się uchwycić klimat Hogwartu i naprawę ciesze się, że mi się udało.
      Jeśli chodzi o długość to wraz w rozwijającą się akcją, rozdziały będą coraz dłuższe

      Usuń
  2. Um, gomene że przeczytałam dopiero teraz ;-; bardzo, bardzo, bardzo przepraszam ;-; *ukłon* A-ale jeżeli chodzi o tekst, to wyszło świetnie i tak jak było napisane wcześniej utrzymuje klimat Hogwartu ^^ Bardzo miło się czyta, tylko troszku krótkie ;-; Ale jak przeczytałam wcześniej, z czasem będą robić się coraz dłuższe więc nic tylko czekać ^^
    Aiko życzy duuużo weny :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie szkodzi n_n Wiem, że bardzo krótkie :( Jak Ci się podobają OC, bo o nie najbardziej się boje? Będą coraz dłuższe, bo będę rozwijać wątki.
      Dziękuje za wenę, przyda mi sie

      Usuń
    2. OC? Cóż, jak dla mnie wyszły całkiem dobrze ^^ Naprawdę ^^
      Yey :3 Nie mogę się doczekać następnej części <3

      Usuń
  3. EMM hejj ja się może przedstawię..Temari ^^ HMm już nie mogę się doczekać następnej części ^^ Mam nadzieje że bedzię Mukkun <3 ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry ^-^ Pojawi się Murasakibara, ale nie jestem pewna kiedy

      Usuń
  4. Pierwszy raz spotykam cross Kuroko i Harry'ego *.* Tak jak średnio przepadam za tym drugim, tak bardzo podoba mi się jak u ciebie to wszystko wygląda :D
    Stworzyłaś fajny klimat :> Wrócę na pewno! ♥

    Trzymaj się i weny życzę <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hi n_n Ja się już kiedyś spotkałam z takim połączeniem, chyba było to opowiadanie autorstwa Ness.

      Usuń
  5. Uhuhuhu :D Fajnei fajnie :D Nadal problem z ogarnięciem ludzi jest coraz bardziej dokuczliwi, czemu ja nigdy nie mogę skojarzyć nazwiska z twarzą, no czemu?
    Dobra dosyć użalania się! Świetnie piszesz! Bardzo mi się podoba, zaczyna się robić ciekawie XD

    OdpowiedzUsuń

Statystyka

Popularne posty

123 Lorem ipsum